Falstart

Nie udał się zespołowi Koreji ten pierwszy mecz. Co prawda porażka nie była tak dotkliwa jak ta z przed czterech lat (kiedy to VDS przegrał z Gemini 1:6), ale to też żaden powód do dumy.

Dzisiaj nieporadność była widoczna w każdej formacji, od bramki począwszy, a na braku napastników skończywszy (chyba jeden celny strzał na bramkę). Dość powiedzieć, że w trzech z czterech bramek straconych decydował błąd w ustawieniu. Indywidualnie też nikt nie zabłyszczał - zaś dziesiątki niecelnych podań i kilka nieporadnych strzałów dopełniały obrazu rozpaczy.

Najgorsze jednak jest to, że od samego początku chłopcy z Koreji nie potrafili wykorzystać słabości rywala, który stawił się dziś na polu gry w pięcioosobowym składzie. Nie dość, że nikt z zawodników nie kwapił się pogonić rywala, to jeszcze zmiany następowały zbyt wolno, co za każdym razem skutkowało spadkiem tempa meczu, co oczywiście  było na rękę przeciwnikom.

"Wisienką na torcie" była porażająca bezradność w ostatnich siedmiu minutach przez które nasi chłopcy nie potrafili wykorzystać przewagi jednego zawodnika (w 33 minucie za faul na Andrzeju zawodnik Alpolu został ukarany czerwoną kartkę). Niby ustawili się w trapezie przed bramką, ale po pierwsze wyszli za wysoko (inaczej wysokość trapezu była zbyt mała ;)), co skróciło obrońcom drogę od jednego do drugiego zawodnika, po drugie próbowali najróżniejszych podań - po przekątnych, wzdłuż linii bramkowej, lobem (!), podczas kiedy trzeba było grać po obwodzie (mnie j więcej jak w piłce ręcznej). Tylko jedna z takich akcji zakończyła się bramką, kiedy to udało się będącemu na prawym skrzydle Kefirowi urwać obrońcy i uderzeniem z czubka buta oddać ten jeden celny strzał.

To na razie tyle jeśli chodzi o te spotkanie. Na analizy i statystyki jeszcze przyjdzie czas.

Koreja - Alpol Gemini 1:4 (0:2) - Skład: Ajza, Chapka, Krzysiu, Kefir, Krowa, Łycha, Baca i Andrzej.

Poprzedni mecz
19.03.2022 - 08:50
Koreja vs WSD
0:0
Szesnasta kolejka
ChLF - 2 liga
0 : 0