Jesteśmy obecnie na siódmym miejscu, nasi najbliżsi rywale mają punkt więcej i tym samym zajmują miejsce szóste. Do tego mają mecz zaległy. Jeśli chcemy zająć miejsce w górnej połowie tabeli i tym samym liczyć się w walce o awans nie możemy sobie pozwolić na dalsze potknięcia. Tym bardziej, że do końca rundy zostało jeszcze sześć kolejek, z czego dla nas tylko pięć meczów, bo jeden raz będziemy musieli pauzować. Jutro wraca do podstawowego składu nasz bramkarz, co jest dobrym prognostykiem na najbliższe tygodnie, kiedy to będziemy grali w każdą z trzech najbliższych sobót.